» Blog » Towarzyskie Indio-Autorko-Zabawo-Gry RPG
08-01-2008 00:49

Towarzyskie Indio-Autorko-Zabawo-Gry RPG

W działach: RPG, refleksje, pomysły | Odsłony: 46

Towarzyskie Indio-Autorko-Zabawo-Gry RPG
Hmmm

Siedzę już jakiś czas i zastanawiam się jak rozpocząć ten wpis. Chcę napisać o moim pomyślę na kilka gier RPG tylko kombinuję jak to zrobić by uniknąć zmasowanego ataku miłośników Indie, którzy w swoim życiu sprawdzili już wszystko i jak to Borejko zauważył, mają rozwiązanie i radę na każdy życiowy problem. No nic, pomysłu na obronę nie mam, więc zamiast okopywać się w ziemi lepiej przygotuje na ewentualny atak w komentarzach. Tak więc jedną ręką zaczynam się zbroić a drugą będę skrobał ten wpis.

Wszystko zaczęło się od: WHOSE LINE IS IT ANYWAY

Jakiś czas temu wpadłem na ten program w sieci i od pierwszego obejrzanego odcinka do tej pory, turlam się po podłodze nie mogąc wstać. Boże, ci ludzie są makabrycznie mistrzowscy w tym co robią. A co robią? W sumie trudno to opisać, tak więc jeśli ktoś nie wie, to niech obejrzy któryś z programów (zastanawiałem się nad powklejaniem tu filmików z youtube, ale nie pasowałyby do całości bloga). Generalnie rzecz biorąc to program polega na tym, że grupa uczestników improwizuje pewne scenki narzucone przez prowadzącego lub publiczność. Co ciekawsze: owe scenki to niemal czyste RPG!

Tak, ludzie prowadzą program w TV, oglądany przez miliony, który pokazuje jak grupa ludzi odgrywa RPG'owe scenki!

Mamy tam Mistrza Gry (prowadzący program), który w konsultacji z publicznością (lub samemu) ustala generalne wytyczne dla odgrywanej scenki (np. teraz będziecie lecieć samolotem opanowanym przez terrorystów), ponadto Mistrz/Prowadzący dysponuje "brzęczykiem", którego używa gdy gracze łamią reguły gry (np. w questions only nie zadadzą pytania) lub gdy chce wprowadzić kolejny element do scenki (np. dając sygnał kiedy ma wejść kolejny uczestnik zabawy w rozpoznawanie gości na imprezie). Prowadzący/MG koordynujący przebieg rozrywki? Czyste RPG.

Mamy tam graczy wcielających się w wymyślone postacie. W niektórych grach uczestnicy sami tworzą swoją wizję odgrywanych postaci (np. w cyklu z Agentami), kiedy indziej dostają postacie narzucone z góry przez prowadzącego (gdy np. dostają kartkę z tym kogo mają udawać na imprezie albo gdy dostają po 2 zdania, które mogą wypowiadać podczas całej scenki (i nie mogą użyć żadnego innego zdania!)). Tak czy inaczej jest to jak najbardziej odgrywanie ról. Wcielanie się w fikcyjną postać i odtwarzanie jakiś nierealnych zdarzeń. Czyste RPG.

Ponadto mamy tam nawet mechanikę! A w zasadzie zbiór reguł stosowanych podczas scenki. Np. w Questions Only gracze mogą zadawać wyłącznie pytania. Ot, dostają do odegrania daną scenkę, ale mogą odzywać się wyłącznie pytaniami. Gdy ktoś się pomyli i odpowie zwykłym zdaniem, odchodzi i zostaje zastąpiony innym graczem. Czy to nie reguły i mechanika gry? Ale na tym nie koniec, np. w grze z 2 kwestiami, gracze dostają dwie kwestie, które mogą wypowiadać podczas trwania scenki. Czy to nie ustalone zasady i mechanika? No i na dodatek nad wszystkim czuwa prowadzący/MG! Czyste RPG.

Tak, więc oglądając kolejne odcinki WHOSE LINE IS IT ANYWAY, coraz bardziej intrygowało mnie to, czy da się napisać grę/gry oparte na RPG, skierowane do szerokiego grona odbiorców, potencjalnie absolutnie nie związanego z mainstreamowymi systemami. Z Whose śmieją się nawet stare babcie, które po usłyszeniu WoD, Warhammer, szybko sięgają do torebki po krucyfiks i zestaw przenośnej wody święconej. A przecież gry prezentowane w programie to RPG... tylko trochę inne. Jeśli stare babcie, kobiety w ciąży, dzieci, pies z kulawą nogą i bałwanek śmieją się z ich odgrywania scen, to powinno istnieć duże prawdopodobieństwo, że sami chcieliby w czymś podobnym uczestniczyć. Jeśli byli by zainteresowani grą w takie RPG, to czemu nie wyciągnąć do nich ręki i im takiego nie dać? I tu zmierzamy do sedna:

Imprezowe RPG

Odgrywanie postaci w nierealnym, wymyślonym przez siebie świecie to idealny pomysł na uatrakcyjnienie każdej zakrapianej alkoholem imprezki. Sam środek zabawy, przyjaciele ośmieleni procentami czują się coraz swobodniej, nagle ktoś rzuca pomysł "gramy w Questions Only!". Głowę dam, że prawie zawsze znajdzie się grupa odważnych, którzy zechcą się popisać przed innymi swoimi zdolnościami. Innymi słowy jest to idealna zabawa na Imprezę, a przecież jaki to rodzaj gry? RPG jest chyba najbliższym gatunkiem.

Jeśli da się bez problemu stworzyć grę Questions Only, prostą zabawę na pograniczu RPG, które rozrusza każdą imprezę to czemu nie iść dalej? Stworzyć cały cykl/tom gier i zabaw opartych na odgrywaniu ról, przeznaczony właśnie na zabawy. Taki zbiorek gier, które można rozegrać w 5-10-15 minut. Może coś podobnego istnieje tylko ja o tym nie wiem? Jeśli tak, to przypominam o uwadze ze wstępu.

Telewizyjne RPG

"M jak Miłość RPG", "Szymon Majewski Show RPG", "Kropka nad I RPG" i wiele wiele innych. Czemu nie tworzyć gier RPG przeznaczonych dla odbiorców w/w programów? Jakiś czas temu na Gronie RPG zastanawiałem się, czemu na polskim rynku nie ma żagnej gry RPG, która mógłbym kupić mojej 13 letniej siostrze na gwiazdkę? No, bo takich systemów nie ma. A mogły by być! Np. "M jak Miłość RPG" - system w którym gracze mają szansę wcielić się w swoich ulubionych bohaterów serialu i odgrywać w określony (mechanicznie) sposób poboczne scenki? Marzenie. Oczywiście nie jest to zabawa na 6 godzinną sesję. Ale np. 30 minutowa gra dla mojej siostry i jej koleżanek gdy spotykają się na babskie pogaduchy? Czemu nie? Do tego jakby okrasić taki system mechanicznymi możliwościami przewidywania tego co się zdarzy w najbliższym odcinku? Np każdy uczestnik gry musi odegrać jakąś scenkę która prawdopodobnie się wydarzy w najbliższym czasie, reszta uczestników zgaduje co to za scenka, a potem gdy okaże się, że podobne zdarzenie miało miejsce faktycznie w serialu dany gracz dostaje dodatkowe punkty do rozdysponowania w jakiś fajny sposób. Moim zdaniem kozak. Produkt, powierzchownie nie mający niemal nic wspólnego z RPG (nawet pisząc go można unikać tego słowa) a jednak w olbrzymiej części bazujący właśnie na tym typie rozrywki, przeznaczony dla odbiorców, którzy w normalny sposób nigdy by na RPG nie spojrzeli nawet.

No ale można iść jeszcze dalej tworząc "Szymon Majewski Show RPG" gdzie jedna osoba wciela się w Prowadzącego a reszta w wyimaginowanych (choć ustalonych odgórnie w określony mechanicznie sposób) gości i wszyscy odgrywają scenki rodem z "Rozmów w Tłoku". Każdy gracz reprezentujący sobą (odgrywający) inną, znaną, popularną osobowość musi ustosunkować się do podrzuconego przez Prowadzącego tematu debaty. Gdy pojawiają się kłótnie wprowadzamy jakieś cwane, proste rozwiązania mechaniczne i voila! Mamy naprawdę ciekawy produkt z pogranicza RPG przeznaczony w zasadzie dla każdego na wszelkiego rodzaju spotkania towarzyskie.

Dla poważniejszych graczy oferujemy "Kropka nad I RPG" gdzie jedna osoba wciela się w Monikę Olejnik, a pozostali w jej gości. Zabawa podobna do "SMS RPG" tylko na tematy poważniejsze, pozwalająca dyskutować i rozmawiać o polityce na granicy humory i żartu bez rzucania się sobie do gardeł (co się zwykle dzieje gdy ktoś zaczyna poruszać te tematu).

Przykłady można by mnożyć, jednak chodzi mi o generalną idee tworzenia prostych gier z pogranicza RPG (albo z samego jądra RPG bo część przytoczonych pomysłów ma moim zdaniem więcej wspólnego z RPG niż większość Indie :P) przeznaczonych dla zwykłych, szarych podatników. Po 1 takie gry naprawdę mogą być niezwykle zabawne i wciągające. Po 2 (co najważniejsze) mogą w bardzo delikatny i subtelny sposób zachęcać ludzi do sięgania po mainstreamowe RPG - uświadamiać ich istnienie, pokazywać na jakiej zasadzie się tam gra itp. itd.

Ot taka twórcza forma propagowania naszego hobby wśród tych, do których zazwyczaj trudno nam trafić z RPG'owym przesłaniem. Co o tym sądzicie?



PS. Jeśli zauważę zainteresowanie podobnymi gierkami towarzyskimi możliwe, że mógłbym kilka z nich spróbować napisać (część ubrać w konkretną formę - jak np sprecyzować gry z "Whose line is it anyway", a część napisać od podstaw na bazie własnych pomysłów).
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Witaj! Z tym problemem spotkało się już wiele osób, zalecam ci spróbować (tu wklej masę niezrozumiałych skrótów)- te gry mają odpowiednie narzędzia do tego abyś mógł stworzyć swoją grę, bazującą na "M jak Miłość", lub "Kropka nad I", do tego zasady rozpisane są na trzech kartkach. Znajdziesz tam odpowiedzi na wszystkie frapujące Ciebie problemy. A przede wszystkim porozmawiajcie czego oczekujecie od gry i po co w ogóle gracie.
PS. A program zaiste ciekawy, poprzeglądam.
PS2.Gdzieś kiedyś wrzucałem gierkę z Garfileda pt "Ciemnia party"
08-01-2008 00:57
kaduceusz
    Było! :o)
Ocena:
0
He he he :-)

> Ale np. 30 minutowa gra dla mojej siostry i jej koleżanek gdy spotykają się na babskie pogaduchy?

http://www.1km1kt.net/rpg/Best_Fri ends.php

;-)

> "M jak Miłość RPG" - system w którym gracze mają szansę wcielić się w swoich ulubionych bohaterów serialu i odgrywać w określony (mechanicznie) sposób poboczne scenki?

http://www.rpg.net/reviews/archive /12/12397.phtml

> część przytoczonych pomysłów ma moim zdaniem więcej wspólnego z RPG niż większość Indie :P)

Która większość? :grin: ;-)

A wpis Borejki całkiem zabawny, tez polecam :-)
08-01-2008 01:41
Deckard
   
Ocena:
0
Tomek, chyba chodziło Ci o Primetime Adventures? :P

Zamiast Breaking the Ice możesz zapodać Shooting the moon albo It was a mutual decision. Paul Tevis z Have Games will travel (podcast) nie mógł się nachwalić...
08-01-2008 08:40
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
Heh ano zabawny wpis Borejki, choć jak widzę niepouczający :P Przecież wyraźnie pokazuje jak bardzo przydatne są odpowiedzi w stylu "rozwiązaniem twojego problemu jest [tu garść tytułów i linków]" :] Już z Dackardem się trochę pokłóciliśmy o to (w Granicy Wyobraźni :P) ale przypomnę: jeśli uważasz, że dany system Indie rozwiązuje wspominane przeze mnie problemy to napisz: dlaczego, w jaki sposób, oraz swoje własne odczucie co do danego systemu (najlepiej oparte na kilku sesjach w nim rozegranych). Wy się na tym znacie, znacie te systemy, łatwo wam w 2 zdaniach wyjaśnić o co chodzi, a mi nie jest łatwo przeczytać 20 stron angielskiego podręcznika by dojść do wniosku, że wcale mi o to nie chodziło. Żebym nie musiał marnować swojego czasu, proszę wyjaśnijcie mi co mi polecacie oraz dlaczego mi to polecacie :]
08-01-2008 11:09
13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
[heh]Niczego nie zrozumiałeś....[/heh]
Ale z tym problemem spotkało się już wiele osób, zalecam ci spróbować (tu wklej masę niezrozumiałych skrótów)- te gry mają odpowiednie narzędzia, dzięki nim zrozumiesz istotę sprawy RPG, a przede wszystkim są to nośne pomysły. Do tego zasady rozpisane są na trzech kartkach. Znajdziesz tam odpowiedzi na wszystkie frapujące Ciebie problemy. A przede wszystkim porozmawiajcie czego oczekujecie od gry i po co w ogóle gracie.
08-01-2008 11:37
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
A no i oczywiście chodzi o popularyzację RPG, czyli stworzenie takich gier (nawet nie nazywając ich RPG), w które zechcą zagrać nawet nasi przeciwnicy. Mam wrażenie (może mylne) że sporo Indie schodzi do jeszcze bardziej offowych nisz. Że jeszcze bardziej się chowa. O ile w mainstremowy system gra 1% to w Indie gra 1% tego 1% :P Może się mylę (jeśli tak to proszę o sygnał), ale myślę bardziej nad czymś właśnie imprezowym, telewizyjnym, skierowanym do szerszego grona odbiorców, a nie jeszcze węższego niż zwykle :P Właśnie dobrym przykładem są te proste gierki z WhoseLine, skierowane w zasadzie do każdego. Zbiorek takich imprezowych gier RPG byłby bardzo ciekawy moim zdaniem dla bardzo szerokiego grona. Albo "M jak Miłość RPG" które można by wrzucić na forum M jak Miłość i spośród setek tysięcy userów znalazłoby się wiele chętnych do spróbowania co to takiego :P
Ewentualnie może "Szkło Kontaktowe RPG", bo SK ma bardzo silne internetowe podłoże i łatwo dotrzeć do ich fanów :]
08-01-2008 11:49
Deckard
    @Vaderescu
Ocena:
0
EDIT:

Dobra, pośmiliśmy się :-> Deckard, Vanderescu - proszę na przyszłość ograniczać się przy robieniu obory.

kaduceusz
08-01-2008 18:28
kaduceusz
   
Ocena:
0
> Wy się na tym znacie, znacie te systemy, łatwo wam w 2 zdaniach wyjaśnić o co chodzi, a mi nie jest łatwo przeczytać 20 stron angielskiego podręcznika by dojść do wniosku, że wcale mi o to nie chodziło.

Sorry, nie mogłem się powstrzymać :-P

Best Friends to jak wskazuje tytuł gra o "najlepszych przyjaciółkach". Te, jak to bywa, w sekrecie nienawidzą się z jakiegoś powodu ["bo ta jest ode mnie mądrzejsza, a ta ładniejsza"] i jest to gra o tym jak im się w związku z tym życie układa. Polecam przeczytać tę wersję, do której linkuję - z jajem [paradoksalnie :-P] napisana :-)

Breaking the ice to gra o randkowaniu. Nie czytałem, więc zaznaczam tylko, ze taka jest.

--

Natomiast co do tego czy indiasy są niszą niszy, to nie wiem - myślę, że są różne opinie. Taki np. Shock nie deklaruje się jako gra fabularna, tylko jako zabawa we wspólne tworzenie historii. Może nie ten sam zamysł koncepcyjny, niż w wypadku Twojej gry-to-be, ale na pewno nie podgrupa podgrupy. Znam nawet osobę, która nie grałą nigdy w erpegi, a grała w Shocka ;o)
09-01-2008 02:32
13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Natomiast co do tego czy indiasy są niszą niszy, to nie wiem - myślę, że są różne opinie. Taki np. Shock nie deklaruje się jako gra fabularna, tylko jako zabawa we wspólne tworzenie historii.

Temu określenie Ch. Kubasika---->zabawy narracyjne jest najlepsze
Nisza niszy to w sam raz dobre określenie.
09-01-2008 06:02
~Vaderescu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
przyjacelu słonych paluszkooof z Lajkonika to nie jest obora tylko polemika.
09-01-2008 09:30
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
@Kadu

Ej... komentarz Vaderescu był chyba ok. Jakoś specjalnie nie przeklinał ani nikogo nie obrażał, tylko wyrażał swoją opinię w dość mocny sposób. Mocny ale w granicach tolerancji. Na przyszłość prosiłbym o nie kasowanie takich komentarzy (chyba że złamał gdzieś regulamin a nie zauważyłem) bo to nie miło kasować czyjąś wypowiedź, zwłaszcza gdy jest odmienna. Dziękuje. :]

Polecam przeczytać tę wersję, do której linkuję - z jajem [paradoksalnie :-P] napisana

Swoją drogą to jest dobre określenie. Przeczytać. Słyszał ktoś kiedyś stwierdzenie "chcesz system dark fantasy to przeczytaj Warhammera"? Nie. Zwykle pada to zagraj w Warhammera :] Niby taka drobna różnica a oddaje wiele z uroku Indie - to że wiele osób je czyta i zna, a mało kto w nie grywa :P

Ten Shock: wygląda fajnie, ale za dużo ma mechaniki i może zbyt długo trwać. Myślę nad czymś bardziej intuicyjnym, również do zabawy w kilka osób bez MG jako takiego. No nic pokombinuję, może zacznę coś tworzyć :] SK RPG najsamprzód byłoby ciekawe, tylko poprosić twardych fanów o najpopularniejsze zdania i cytaty poszczególnych redaktorów, ubrać ładną mechanikę gdzie mamy 1 prowadzącego (Sianecki/Miecugow) 1 gościa (lista) oraz 1 widza (tu dowolna kreacja). Stworzyć listę tematów polityczno/społeczno/rozrywkowych z których gracze losują kilka (albo wybierają jak w Shock) a potem uwzględnić w mechanice jakoś cytaty i zdania każdego z redaktorów podczas prowadzenia dyskusji w taki sposób by system samoistnie narzucał pewną konwencję prowadzenia scenki przybliżającą prawdziwy program SK. Moim zdaniem pomysł śmieszny, niezbyt skomplikowany więc może w wolnym czasie się go podejmę (zwłaszcza że jestem wielkim fanem tego programu :P)
09-01-2008 10:35
Deckard
   
Ocena:
0
Karczmarz:

Pozwolisz, że również zasłonię się brakiem czasu. A Shock służy do rozgrywania krótkich partyjek, o czym już pisaliśmy Tomek i ja w naszych tekstach.

P.S. Hobby i poznawanie na własną rękę to nie jest wasting time - skoro potrafisz znaleźć i poczytać książkę lub film bez wysłuchiwania w każdym wypadku czyjejś opinii, nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak samo odnieść się do gier fabularnych.
09-01-2008 12:27
~Lelek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
@Karczmarz

Jeśli któregoś dnia strzeli Ci pomysł do głowy , coby testować na nas jakieś 3 stronicowe pseudo-odkrywcze-dziwolągi to my biali-katoliccy gracze Warhammera odgryziemy Ci głowę.

Miłego dnia.
09-01-2008 13:55
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
@Przemas
Jeśli któregoś dnia strzeli Ci pomysł do głowy , coby testować na nas

Pisałem, że to dziwolągi skierowane raczej do fanów danego programu a nie katolickich białych graczy Młotka :] Ja dobrze zdaje sobie sprawę, że u nas to nie przejdzie :P
09-01-2008 15:01
~Vaderescu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
no to zes panie Lelek sie doigrał , do konca tygodnia tego wpisu nie bedzie....a pan , panie Hmm to pomimo całej tej masy linijek ( tu nastepuje to za co ten wpis bylby równiez usuniety) zaczales chociaz od dobrej strony masz tu linka ogladnij i zaczaisz..moze.
http://mleczko.interia.pl/zdjecia/ rysunki-kolorowe,10561/zdjecie,658463
09-01-2008 15:54
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
A ja sie obawiałem zmasowanego ataku Indie Popularyzatorów oraz ich mądrości czego to już ktoś wcześniej nie wymyślił, a tu popatrz miła odmiana :] Antyindiowego ruchu się nie spodziewałem, ale chętnie wysłucham konkretów.

Vaderescu mógłbyś wyjaśnić o co ci de facto chodzi? Tylko chcesz pokrzyczeć, że nie można zmieniać formy RPG ot tak dla zasady, czy masz ku temu jakieś głębsze przesłania i przemyślenia? Zwróć uwagę, że pomysły z tego wpisu skierowane są do zupełnie innego grona odbiorców niż jak to Przemas/Lelek określił "biały-katolicki gracz młotka".
09-01-2008 16:29
~Vaderescu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Hipotetycznie:

Załóżmy , że spotyka sie 3 facetów ( cały czas zakładamy i tego sie trzymaj , czytając nic nie wymyślaj i kurczowo nadal sie trzymaj Hmm) i zaczynają sobie pogrywać w " Nikotynowe niedoróbki "( czepiam się tego z powodu , iż ten shit najbardziej utkwił mi w pamięci ).3 mniej lub bardziej dorosłych facetów którzy mniej lub bardziej wiedzą łoco loto , mniej lub bardziej tworzą mniejsze lub większe karykatury babeczek( co w ogóle polecam bedąc meżczyzną) Kobiety te niespełnione z rozwojem intelektualno-emocjonalnym Marylki ze Złotopolskich w wyimaginowanym przez facetów świecie koncernu Phillipa Morrisa zaczynają sobie poczynać z petem w paszczy jak batutą.Ludzie ja powtórze zaczynam żałowac ze w ogóle rpg zawiatało do tego pieknego kraju...Jakie zmienianie formy?Jak można zmieniac cos co już dawno zdechło gdzieś na rzece Reik....
09-01-2008 20:18
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
@Vaderescu

Rozumiem, że po prostu nie trafiłeś z tematem? Bo ten wpis ani ten blog nie wspomina chyba w ani jednym miejscu o Nikotynowych niedoróbkach. W sumie to się z tobą zgadzam, tamten system to totalne dno i nisza niszy niszy, skierowane moim zdaniem do skrajnie niewielkiej liczby odbiorców. W ogóle pomysł by facet tworzył system o problemach dziewczyn wydaje mi się średnio poważny. To tak jakbym ja starał się stworzyć system o życiu fizyka jądrowego pracującego w NASA. A co ja kurde o tym wiem? Nic, więc jak mogę próbować ubierać w mechanikę coś o czym nie mam pojęcia? Bezsens.

Tylko, że w tym blogu przedstawiam ciut inne pomysły. Generalnie ideą jest stworzenie gierek (bo to raczej gierki niż systemy) dla szerokiego odbiorcy. Dla przykładu pokazuję gierki z Whose Line które są twoim zdaniem debilne i skrajnie bezsensowne? Moim zdaniem są genialne. A opierają się w dużym stopniu na RPG. Pytanie brzmi jak skonwertować pomysły z Whose Line do innych podobnych gier, które mogłyby być rozgrywane na imprezach, podczas spotkań koleżanek, przy piciu piwka, czy np po obejrzeniu kolejnego odcinka Szkła Kontaktowego. Jak widzisz chodzi tu o coś innego.
09-01-2008 20:40
~Lelek

Użytkownik niezarejestrowany
    Ciekawe
Ocena:
0
Pomysł w sumie bardzo ciekawy ( 4+) i nawet ma jakieś tam szlachetne podstawy ideologiczne.

Załóżmy że uda Ci się wynaleźć ciekawą formułę i mechanikę i wydać to w formie innej niż 3 luźne kartki coby amatorką nie wiało.
Pytanie brzmi: Czy ludziom udałoby się przełamać wrodzoną nieśmiałość żeby w coś takiego pograć? Dla gracza weterana nowa sesja (przedstawienie i opisanie postaci ,obejrzenie nowych twarzy ) bywa czasem zdarzeniem stresującym. Pomyśl że, my gracze mamy już i tak wyrobioną odporność psychiczną (mama i koledzy sie śmieją że siedzę z kolegami po ciemku i opowiadam bajki:). Obawiam się że dla osoby postronnej byłaby to granica nie do przebycia. Jedna sprawa to oglądanie czegoś zza szklanego kineskopu a druga to bycie tam i uczestniczenie.
Przerywnik do piwka, alternatywa monoplu albo skrabli? Wątpię. Postaraj się namówić qmpli z uczelni żeby przy piwku po meczu zaczęli na trzeźwo opowiadać historyjki o duchach.

Poza tym chciałbym zauważyć ,iż pomysł ten bazuje na tych jakże kontrowersyjnych indiach. IMHO żeby się w tym odnaleźć trzeba być skrajnie znudzonym i zmanierowanym erpegowcem wyjadzaczem. (bez obrazy oczywiście)

Kostki , tabelki i cyferki nie tylko służą do odzwierciedlania możliwości postaci ale początkowo BARDZO ułatwiają odseparowanie( wykreowanie) postaci którą się odgrywa. Wymaganie od osób zupełnie zielonych żeby potrafiły od razu oddzielić siebie jako ja i siebie jako postać jest rzeczą niezmiernie trudną. A przecież w systemach bez statsów to jest clue całej zabawy.

Ale pomysł klawy ,chętnie popatrzę chętnie podpowiem . Jeśli mogę coś zasugerować to jeśli miałby to być taki obóz rekrutacyjny dla przyszłych terrorystów-erpegowców (terpegowców?) to w całej zabawie rpg musiałoby być głęboko obszyte innymi aktywnościami. Zabawami językowymi , aktywnością fizyczną albo elementami detektywistycznymi.

Pzdr.
09-01-2008 21:58
13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Hej wy tam,cichojta,chlopy! wszyscy razem macie racje i kazdy z osobna,wiec cisza mi tu juz! ...
09-01-2008 22:19

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.