08-01-2008 00:49
Towarzyskie Indio-Autorko-Zabawo-Gry RPG
W działach: RPG, refleksje, pomysły | Odsłony: 46
Hmmm
Siedzę już jakiś czas i zastanawiam się jak rozpocząć ten wpis. Chcę napisać o moim pomyślę na kilka gier RPG tylko kombinuję jak to zrobić by uniknąć zmasowanego ataku miłośników Indie, którzy w swoim życiu sprawdzili już wszystko i jak to Borejko zauważył, mają rozwiązanie i radę na każdy życiowy problem. No nic, pomysłu na obronę nie mam, więc zamiast okopywać się w ziemi lepiej przygotuje na ewentualny atak w komentarzach. Tak więc jedną ręką zaczynam się zbroić a drugą będę skrobał ten wpis.
Wszystko zaczęło się od: WHOSE LINE IS IT ANYWAY
Jakiś czas temu wpadłem na ten program w sieci i od pierwszego obejrzanego odcinka do tej pory, turlam się po podłodze nie mogąc wstać. Boże, ci ludzie są makabrycznie mistrzowscy w tym co robią. A co robią? W sumie trudno to opisać, tak więc jeśli ktoś nie wie, to niech obejrzy któryś z programów (zastanawiałem się nad powklejaniem tu filmików z youtube, ale nie pasowałyby do całości bloga). Generalnie rzecz biorąc to program polega na tym, że grupa uczestników improwizuje pewne scenki narzucone przez prowadzącego lub publiczność. Co ciekawsze: owe scenki to niemal czyste RPG!
Tak, ludzie prowadzą program w TV, oglądany przez miliony, który pokazuje jak grupa ludzi odgrywa RPG'owe scenki!
Mamy tam Mistrza Gry (prowadzący program), który w konsultacji z publicznością (lub samemu) ustala generalne wytyczne dla odgrywanej scenki (np. teraz będziecie lecieć samolotem opanowanym przez terrorystów), ponadto Mistrz/Prowadzący dysponuje "brzęczykiem", którego używa gdy gracze łamią reguły gry (np. w questions only nie zadadzą pytania) lub gdy chce wprowadzić kolejny element do scenki (np. dając sygnał kiedy ma wejść kolejny uczestnik zabawy w rozpoznawanie gości na imprezie). Prowadzący/MG koordynujący przebieg rozrywki? Czyste RPG.
Mamy tam graczy wcielających się w wymyślone postacie. W niektórych grach uczestnicy sami tworzą swoją wizję odgrywanych postaci (np. w cyklu z Agentami), kiedy indziej dostają postacie narzucone z góry przez prowadzącego (gdy np. dostają kartkę z tym kogo mają udawać na imprezie albo gdy dostają po 2 zdania, które mogą wypowiadać podczas całej scenki (i nie mogą użyć żadnego innego zdania!)). Tak czy inaczej jest to jak najbardziej odgrywanie ról. Wcielanie się w fikcyjną postać i odtwarzanie jakiś nierealnych zdarzeń. Czyste RPG.
Ponadto mamy tam nawet mechanikę! A w zasadzie zbiór reguł stosowanych podczas scenki. Np. w Questions Only gracze mogą zadawać wyłącznie pytania. Ot, dostają do odegrania daną scenkę, ale mogą odzywać się wyłącznie pytaniami. Gdy ktoś się pomyli i odpowie zwykłym zdaniem, odchodzi i zostaje zastąpiony innym graczem. Czy to nie reguły i mechanika gry? Ale na tym nie koniec, np. w grze z 2 kwestiami, gracze dostają dwie kwestie, które mogą wypowiadać podczas trwania scenki. Czy to nie ustalone zasady i mechanika? No i na dodatek nad wszystkim czuwa prowadzący/MG! Czyste RPG.
Tak, więc oglądając kolejne odcinki WHOSE LINE IS IT ANYWAY, coraz bardziej intrygowało mnie to, czy da się napisać grę/gry oparte na RPG, skierowane do szerokiego grona odbiorców, potencjalnie absolutnie nie związanego z mainstreamowymi systemami. Z Whose śmieją się nawet stare babcie, które po usłyszeniu WoD, Warhammer, szybko sięgają do torebki po krucyfiks i zestaw przenośnej wody święconej. A przecież gry prezentowane w programie to RPG... tylko trochę inne. Jeśli stare babcie, kobiety w ciąży, dzieci, pies z kulawą nogą i bałwanek śmieją się z ich odgrywania scen, to powinno istnieć duże prawdopodobieństwo, że sami chcieliby w czymś podobnym uczestniczyć. Jeśli byli by zainteresowani grą w takie RPG, to czemu nie wyciągnąć do nich ręki i im takiego nie dać? I tu zmierzamy do sedna:
Imprezowe RPG
Odgrywanie postaci w nierealnym, wymyślonym przez siebie świecie to idealny pomysł na uatrakcyjnienie każdej zakrapianej alkoholem imprezki. Sam środek zabawy, przyjaciele ośmieleni procentami czują się coraz swobodniej, nagle ktoś rzuca pomysł "gramy w Questions Only!". Głowę dam, że prawie zawsze znajdzie się grupa odważnych, którzy zechcą się popisać przed innymi swoimi zdolnościami. Innymi słowy jest to idealna zabawa na Imprezę, a przecież jaki to rodzaj gry? RPG jest chyba najbliższym gatunkiem.
Jeśli da się bez problemu stworzyć grę Questions Only, prostą zabawę na pograniczu RPG, które rozrusza każdą imprezę to czemu nie iść dalej? Stworzyć cały cykl/tom gier i zabaw opartych na odgrywaniu ról, przeznaczony właśnie na zabawy. Taki zbiorek gier, które można rozegrać w 5-10-15 minut. Może coś podobnego istnieje tylko ja o tym nie wiem? Jeśli tak, to przypominam o uwadze ze wstępu.
Telewizyjne RPG
"M jak Miłość RPG", "Szymon Majewski Show RPG", "Kropka nad I RPG" i wiele wiele innych. Czemu nie tworzyć gier RPG przeznaczonych dla odbiorców w/w programów? Jakiś czas temu na Gronie RPG zastanawiałem się, czemu na polskim rynku nie ma żagnej gry RPG, która mógłbym kupić mojej 13 letniej siostrze na gwiazdkę? No, bo takich systemów nie ma. A mogły by być! Np. "M jak Miłość RPG" - system w którym gracze mają szansę wcielić się w swoich ulubionych bohaterów serialu i odgrywać w określony (mechanicznie) sposób poboczne scenki? Marzenie. Oczywiście nie jest to zabawa na 6 godzinną sesję. Ale np. 30 minutowa gra dla mojej siostry i jej koleżanek gdy spotykają się na babskie pogaduchy? Czemu nie? Do tego jakby okrasić taki system mechanicznymi możliwościami przewidywania tego co się zdarzy w najbliższym odcinku? Np każdy uczestnik gry musi odegrać jakąś scenkę która prawdopodobnie się wydarzy w najbliższym czasie, reszta uczestników zgaduje co to za scenka, a potem gdy okaże się, że podobne zdarzenie miało miejsce faktycznie w serialu dany gracz dostaje dodatkowe punkty do rozdysponowania w jakiś fajny sposób. Moim zdaniem kozak. Produkt, powierzchownie nie mający niemal nic wspólnego z RPG (nawet pisząc go można unikać tego słowa) a jednak w olbrzymiej części bazujący właśnie na tym typie rozrywki, przeznaczony dla odbiorców, którzy w normalny sposób nigdy by na RPG nie spojrzeli nawet.
No ale można iść jeszcze dalej tworząc "Szymon Majewski Show RPG" gdzie jedna osoba wciela się w Prowadzącego a reszta w wyimaginowanych (choć ustalonych odgórnie w określony mechanicznie sposób) gości i wszyscy odgrywają scenki rodem z "Rozmów w Tłoku". Każdy gracz reprezentujący sobą (odgrywający) inną, znaną, popularną osobowość musi ustosunkować się do podrzuconego przez Prowadzącego tematu debaty. Gdy pojawiają się kłótnie wprowadzamy jakieś cwane, proste rozwiązania mechaniczne i voila! Mamy naprawdę ciekawy produkt z pogranicza RPG przeznaczony w zasadzie dla każdego na wszelkiego rodzaju spotkania towarzyskie.
Dla poważniejszych graczy oferujemy "Kropka nad I RPG" gdzie jedna osoba wciela się w Monikę Olejnik, a pozostali w jej gości. Zabawa podobna do "SMS RPG" tylko na tematy poważniejsze, pozwalająca dyskutować i rozmawiać o polityce na granicy humory i żartu bez rzucania się sobie do gardeł (co się zwykle dzieje gdy ktoś zaczyna poruszać te tematu).
Przykłady można by mnożyć, jednak chodzi mi o generalną idee tworzenia prostych gier z pogranicza RPG (albo z samego jądra RPG bo część przytoczonych pomysłów ma moim zdaniem więcej wspólnego z RPG niż większość Indie :P) przeznaczonych dla zwykłych, szarych podatników. Po 1 takie gry naprawdę mogą być niezwykle zabawne i wciągające. Po 2 (co najważniejsze) mogą w bardzo delikatny i subtelny sposób zachęcać ludzi do sięgania po mainstreamowe RPG - uświadamiać ich istnienie, pokazywać na jakiej zasadzie się tam gra itp. itd.
Ot taka twórcza forma propagowania naszego hobby wśród tych, do których zazwyczaj trudno nam trafić z RPG'owym przesłaniem. Co o tym sądzicie?
PS. Jeśli zauważę zainteresowanie podobnymi gierkami towarzyskimi możliwe, że mógłbym kilka z nich spróbować napisać (część ubrać w konkretną formę - jak np sprecyzować gry z "Whose line is it anyway", a część napisać od podstaw na bazie własnych pomysłów).
Siedzę już jakiś czas i zastanawiam się jak rozpocząć ten wpis. Chcę napisać o moim pomyślę na kilka gier RPG tylko kombinuję jak to zrobić by uniknąć zmasowanego ataku miłośników Indie, którzy w swoim życiu sprawdzili już wszystko i jak to Borejko zauważył, mają rozwiązanie i radę na każdy życiowy problem. No nic, pomysłu na obronę nie mam, więc zamiast okopywać się w ziemi lepiej przygotuje na ewentualny atak w komentarzach. Tak więc jedną ręką zaczynam się zbroić a drugą będę skrobał ten wpis.
Wszystko zaczęło się od: WHOSE LINE IS IT ANYWAY
Jakiś czas temu wpadłem na ten program w sieci i od pierwszego obejrzanego odcinka do tej pory, turlam się po podłodze nie mogąc wstać. Boże, ci ludzie są makabrycznie mistrzowscy w tym co robią. A co robią? W sumie trudno to opisać, tak więc jeśli ktoś nie wie, to niech obejrzy któryś z programów (zastanawiałem się nad powklejaniem tu filmików z youtube, ale nie pasowałyby do całości bloga). Generalnie rzecz biorąc to program polega na tym, że grupa uczestników improwizuje pewne scenki narzucone przez prowadzącego lub publiczność. Co ciekawsze: owe scenki to niemal czyste RPG!
Tak, ludzie prowadzą program w TV, oglądany przez miliony, który pokazuje jak grupa ludzi odgrywa RPG'owe scenki!
Mamy tam Mistrza Gry (prowadzący program), który w konsultacji z publicznością (lub samemu) ustala generalne wytyczne dla odgrywanej scenki (np. teraz będziecie lecieć samolotem opanowanym przez terrorystów), ponadto Mistrz/Prowadzący dysponuje "brzęczykiem", którego używa gdy gracze łamią reguły gry (np. w questions only nie zadadzą pytania) lub gdy chce wprowadzić kolejny element do scenki (np. dając sygnał kiedy ma wejść kolejny uczestnik zabawy w rozpoznawanie gości na imprezie). Prowadzący/MG koordynujący przebieg rozrywki? Czyste RPG.
Mamy tam graczy wcielających się w wymyślone postacie. W niektórych grach uczestnicy sami tworzą swoją wizję odgrywanych postaci (np. w cyklu z Agentami), kiedy indziej dostają postacie narzucone z góry przez prowadzącego (gdy np. dostają kartkę z tym kogo mają udawać na imprezie albo gdy dostają po 2 zdania, które mogą wypowiadać podczas całej scenki (i nie mogą użyć żadnego innego zdania!)). Tak czy inaczej jest to jak najbardziej odgrywanie ról. Wcielanie się w fikcyjną postać i odtwarzanie jakiś nierealnych zdarzeń. Czyste RPG.
Ponadto mamy tam nawet mechanikę! A w zasadzie zbiór reguł stosowanych podczas scenki. Np. w Questions Only gracze mogą zadawać wyłącznie pytania. Ot, dostają do odegrania daną scenkę, ale mogą odzywać się wyłącznie pytaniami. Gdy ktoś się pomyli i odpowie zwykłym zdaniem, odchodzi i zostaje zastąpiony innym graczem. Czy to nie reguły i mechanika gry? Ale na tym nie koniec, np. w grze z 2 kwestiami, gracze dostają dwie kwestie, które mogą wypowiadać podczas trwania scenki. Czy to nie ustalone zasady i mechanika? No i na dodatek nad wszystkim czuwa prowadzący/MG! Czyste RPG.
Tak, więc oglądając kolejne odcinki WHOSE LINE IS IT ANYWAY, coraz bardziej intrygowało mnie to, czy da się napisać grę/gry oparte na RPG, skierowane do szerokiego grona odbiorców, potencjalnie absolutnie nie związanego z mainstreamowymi systemami. Z Whose śmieją się nawet stare babcie, które po usłyszeniu WoD, Warhammer, szybko sięgają do torebki po krucyfiks i zestaw przenośnej wody święconej. A przecież gry prezentowane w programie to RPG... tylko trochę inne. Jeśli stare babcie, kobiety w ciąży, dzieci, pies z kulawą nogą i bałwanek śmieją się z ich odgrywania scen, to powinno istnieć duże prawdopodobieństwo, że sami chcieliby w czymś podobnym uczestniczyć. Jeśli byli by zainteresowani grą w takie RPG, to czemu nie wyciągnąć do nich ręki i im takiego nie dać? I tu zmierzamy do sedna:
Imprezowe RPG
Odgrywanie postaci w nierealnym, wymyślonym przez siebie świecie to idealny pomysł na uatrakcyjnienie każdej zakrapianej alkoholem imprezki. Sam środek zabawy, przyjaciele ośmieleni procentami czują się coraz swobodniej, nagle ktoś rzuca pomysł "gramy w Questions Only!". Głowę dam, że prawie zawsze znajdzie się grupa odważnych, którzy zechcą się popisać przed innymi swoimi zdolnościami. Innymi słowy jest to idealna zabawa na Imprezę, a przecież jaki to rodzaj gry? RPG jest chyba najbliższym gatunkiem.
Jeśli da się bez problemu stworzyć grę Questions Only, prostą zabawę na pograniczu RPG, które rozrusza każdą imprezę to czemu nie iść dalej? Stworzyć cały cykl/tom gier i zabaw opartych na odgrywaniu ról, przeznaczony właśnie na zabawy. Taki zbiorek gier, które można rozegrać w 5-10-15 minut. Może coś podobnego istnieje tylko ja o tym nie wiem? Jeśli tak, to przypominam o uwadze ze wstępu.
Telewizyjne RPG
"M jak Miłość RPG", "Szymon Majewski Show RPG", "Kropka nad I RPG" i wiele wiele innych. Czemu nie tworzyć gier RPG przeznaczonych dla odbiorców w/w programów? Jakiś czas temu na Gronie RPG zastanawiałem się, czemu na polskim rynku nie ma żagnej gry RPG, która mógłbym kupić mojej 13 letniej siostrze na gwiazdkę? No, bo takich systemów nie ma. A mogły by być! Np. "M jak Miłość RPG" - system w którym gracze mają szansę wcielić się w swoich ulubionych bohaterów serialu i odgrywać w określony (mechanicznie) sposób poboczne scenki? Marzenie. Oczywiście nie jest to zabawa na 6 godzinną sesję. Ale np. 30 minutowa gra dla mojej siostry i jej koleżanek gdy spotykają się na babskie pogaduchy? Czemu nie? Do tego jakby okrasić taki system mechanicznymi możliwościami przewidywania tego co się zdarzy w najbliższym odcinku? Np każdy uczestnik gry musi odegrać jakąś scenkę która prawdopodobnie się wydarzy w najbliższym czasie, reszta uczestników zgaduje co to za scenka, a potem gdy okaże się, że podobne zdarzenie miało miejsce faktycznie w serialu dany gracz dostaje dodatkowe punkty do rozdysponowania w jakiś fajny sposób. Moim zdaniem kozak. Produkt, powierzchownie nie mający niemal nic wspólnego z RPG (nawet pisząc go można unikać tego słowa) a jednak w olbrzymiej części bazujący właśnie na tym typie rozrywki, przeznaczony dla odbiorców, którzy w normalny sposób nigdy by na RPG nie spojrzeli nawet.
No ale można iść jeszcze dalej tworząc "Szymon Majewski Show RPG" gdzie jedna osoba wciela się w Prowadzącego a reszta w wyimaginowanych (choć ustalonych odgórnie w określony mechanicznie sposób) gości i wszyscy odgrywają scenki rodem z "Rozmów w Tłoku". Każdy gracz reprezentujący sobą (odgrywający) inną, znaną, popularną osobowość musi ustosunkować się do podrzuconego przez Prowadzącego tematu debaty. Gdy pojawiają się kłótnie wprowadzamy jakieś cwane, proste rozwiązania mechaniczne i voila! Mamy naprawdę ciekawy produkt z pogranicza RPG przeznaczony w zasadzie dla każdego na wszelkiego rodzaju spotkania towarzyskie.
Dla poważniejszych graczy oferujemy "Kropka nad I RPG" gdzie jedna osoba wciela się w Monikę Olejnik, a pozostali w jej gości. Zabawa podobna do "SMS RPG" tylko na tematy poważniejsze, pozwalająca dyskutować i rozmawiać o polityce na granicy humory i żartu bez rzucania się sobie do gardeł (co się zwykle dzieje gdy ktoś zaczyna poruszać te tematu).
Przykłady można by mnożyć, jednak chodzi mi o generalną idee tworzenia prostych gier z pogranicza RPG (albo z samego jądra RPG bo część przytoczonych pomysłów ma moim zdaniem więcej wspólnego z RPG niż większość Indie :P) przeznaczonych dla zwykłych, szarych podatników. Po 1 takie gry naprawdę mogą być niezwykle zabawne i wciągające. Po 2 (co najważniejsze) mogą w bardzo delikatny i subtelny sposób zachęcać ludzi do sięgania po mainstreamowe RPG - uświadamiać ich istnienie, pokazywać na jakiej zasadzie się tam gra itp. itd.
Ot taka twórcza forma propagowania naszego hobby wśród tych, do których zazwyczaj trudno nam trafić z RPG'owym przesłaniem. Co o tym sądzicie?
PS. Jeśli zauważę zainteresowanie podobnymi gierkami towarzyskimi możliwe, że mógłbym kilka z nich spróbować napisać (część ubrać w konkretną formę - jak np sprecyzować gry z "Whose line is it anyway", a część napisać od podstaw na bazie własnych pomysłów).