» Blog » Wielkie Zawody Gnoblarów!
26-05-2008 11:55

Wielkie Zawody Gnoblarów!

W działach: RPG, pomysły | Odsłony: 4

Wielkie Zawody Gnoblarów!
Hmmm

Ostatnio moje RPGowe rozmyślania uciekają w stronę wielkich przygód. Takich naprawdę doniosłych i znaczących. Ostatnią taką kampanią była PZA wnosząca wiele świeżości na sesji właśnie swoją epickością. Od jej zakończenia minął przeszło rok i ciągnie by zacząć na nowo coś o podobnym rozmachu. W tym celu przeglądam sobie Młotkowe teksty o odległych krainach, zapomnianych miejscach i legendarnych siedzibach. Ostatnio przeczytałem sobie armybooka do Ogrów i równolegle z wizją szalonej wyprawy przez ziemie gigantów i ogrów do Klasztorów Niebiańskich Mnichów zrodził mi się w głowie pomysł mini zabawy. Odskocznia od zwykłych sesji. Przygoda rozgrywająca się właśnie w samym środku Ogrzych Królestw. Przygoda dla drużyny gnoblarów (taka pochodna goblina).

Cała zabawa przeznaczona byłaby dla kilku graczy wcielających się w drużynę gnoblarów biorącą udział w Wielkich Zawodach. Dajmy na to, że raz na kilka lat gnoblary organizują taki Turniej by ustalić, które plemię będzie przewodzić hordzie (lub cokolwiek innego - do wymyślenia). I tu zaczyna się cała zabawa. W zawodach startuje kilka drużyn, które muszą wygrać jak najwięcej kompetycji. Poszczególne zadania jakie czekałyby śmiałków to np.

- Pobazgranie po Zębie Trzewi podczas Wielkiego Obżarstwa Ogrów
- Zdobycie łask jak najsilniejszego Ogra
- Zaplanowanie i przeprowadzenie ataku na kupiecką karawanę z Cathayu na Szlaku Kości Słoniowej (z wykorzystaniem zbałamuconych Ogrów)
- Wydobycie totemu z Ognistej Paszczy (krater wulkanu) za pomocą drewnianych rusztowań ustawionych na mamucich grzbietach
- Ukartowanie walki w trzewiodole
- I masa gnoblarskich psikusów robionych żarłocznym Ogrom

Tu pojawia się pierwsze istotne pytanie: Jaki sposób rozgrywki wybrać? Zastanawiam się nad dwoma możliwościami: Albo Gracze wcielają się w jedną drużynę gnoblarów (dość liczną gdyż spodziewana jest wysoka śmiertelność pokurczy) i powiedzmy wszyscy razem kombinują jak rozplanować zadania tak by wykorzystać maksymalnie siłę swojego teamu. W tym wariancie można pokusić się o więcej opisów i gry jako takiej, do tego dojdzie eliminowanie konkurencji, przepychanki i podstawianie sobie nóg, tak więc zabawa gwarantowana. Albo Gracze wcielą się w konkurencyjne drużyny gnoblarów. W tym drugim przypadku trzeba by skonstruować zabawę bardziej jak jakąś planszówkę, mniej odgrywania i opisów, więcej taktycznego, turowego myślenia. Na razie bardziej skłaniam się ku temu pierwszemu rozwiązaniu, ponieważ za słabo się czuje w grach Gracz vs Gracz.

Myślę, że to mógłby być fajny pomysł, zwłaszcza jakby połączyć odgrywanie z kombinowaniem i np. Zadanie z Zębem Trzewi rozgrywać bardziej fabularnie by pozwolić graczom zanurzyć się w świecie Ogrów, zaś np. wyścigi po totem w Wulkanie rozgrywać czysto mechanicznie - mapka + odpowiednie kombinowanie gdzie użyć jakiego gnoblara, gdzie dać kilku gnoblarów by się wspierały, gdzie ustawić obronę przed konkurencją itp. itd.

Wszystko okraszone karykaturalnym klimatem Ogrów i Gnoblarów oraz specjalnie spreparowaną mechaniką. Mogłoby być ciekawie.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.